Paluszki grissini spróbowałam po raz pierwszy kilkanaście lat temu we Włoszech. Na początku nie posmakowały mi za bardzo, ale wiadomo, że do wielu smaków trzeba dorosnąć. Tak też było w przypadku paluszków grissini.
Początkowo kupowałam gotowe paluszki, owijałam je szynką Prosciutto i pałaszowałam aż do ostatniego palucha. Któregoś dnia postanowiłam przygotować je samodzielnie. Posmakowały mi tak bardzo, że teraz jem tylko te przygotowane własnoręcznie.
Paluszki grissini
Składniki:
Mleko – 150ml
Drożdże – 10g
Masło – 50g
Mąka – 400g
Cukier, sól – szczypta
Ulubione przyprawy – oregano, sól gruboziarnista, czosnek,
kminek
Oliwa z oliwek do posmarowania paluchów
Wykonanie:
W garnku rozpuścić masło w mleku.
Przestudzić.
Do miski przesiać mąkę, dodać
drożdże, sól, cukier i przestudzone mleko i masło.
Ciasto wyrabiać przez 5-10 minut.
Pozostawić w ciepłym miejscu pod
przykryciem do wyrośnięcia.
Wyrośnięte ciasto rozwałkować i
wykrajać cienkie paski. Najlepiej wykorzystać do tego nóż do pizzy.
Paski układać na blasze,
posmarować oliwą z oliwek i posypać ulubionymi przyprawami.
Piec w temperaturze 170-180
stopniu, aż paluszki nabiorą złotego koloru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz